Autor: Stanisław Sałapa
Tytuł: „Niepewność”
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2021
Stron: 249
Kiedy zobaczyłam opis książki, pomyślałam, iż może to być dobra lektura na listopadowy wieczór. Powieść skończyłam czytać już jakiś czas temu, ciężko było zabrać się do recenzji. Szczerze mówiąc nie wiem od czego zacząć. Zacznę więc od początku, czyli treści…
O czym jest „Niepewność”? Krótko mówiąc o dwójce młodych bohaterów – Piotrze i Zuzannie. Akcja powieści toczy się pod koniec lat 80-tych. Piotr, główny bohater powieści kończy szkołę, przed nim matura, a po niej zamierza wyprowadzić się ze swojego miasteczka do Warszawy, gdzie chce iść na studia prawnicze. Wcześniej jednak poznaje dziewczynę, która staje się dla niego całym światem. Między młodymi rodzi się uczucie... W międzyczasie Piotr zostaje niespodziewanie napadnięty i dotkliwie pobity. Rozpoznaje napastnika, postanawia wymierzyć mu sprawiedliwość. Nie będę wdawała się w większe szczegóły. Powiem tylko jeszcze, że wkrótce jego oprawca zostaje zamordowany. Kim on był? Co chciał od Piotra? Jakie tajemnice kryją się zarówno w życiu Piotrka, jak i jego ukochanej Zuzanny? To już odkryjecie, jeśli sami zdecydujecie się przeczytać.
Na pewno okładka przyciągnęła mój wzrok. Jest ciekawa i tajemnicza… Z kolei opis na niej troszkę wprowadził mnie w błąd. Myślałam, że dostanę całkiem coś innego w treści. Z początku powieść czytało mi się szybko i przyjemnie. Zaciekawiła mnie, czekałam, kiedy rozwinie się watek morderstwa. Jednak autor miał inne plany i o tym była tylko mała wzmianka w trakcie powieści. Trochę mnie to zawiodło. Czegoś mi zaczęło brakować i moje czytanie uległo spowolnieniu. Wszystko toczyło się wokół Piotra i Zuzanny, dotyczyło ich uczucia, nauki, problemów rodzinnych, tajemnic i ich kolejnego wyjazdu, w miejsce w którym Zuzanna miała poczuć się bezpiecznie. Czy tak się stało? W ich życiu wiele się działo. Na pewno musieli szybko dorosnąć i dojrzeć do sytuacji, w której się znaleźli. „Niepewność” to powieść o trudach życia, ich wyborach, czasem niełatwych. O odpowiedzialności, tajemnicach rodzinnych, które mają swoje konsekwencje. To opowieść o sile, miłości i samotności.
Co do bohaterów, to jakoś mnie nie przekonali do siebie, ani ich lubiłam, ani nie lubiłam. Byli dla mnie tacy neutralni, nie porwali mnie z sobą na kartach stron.
Podsumowując, „Niepewność” nie przypadła mi do gustu. Zapowiadała się super, a potem nagle balon pękł i powoli całe powietrze zeszło pozostawiając nudny, sztuczny i ciężki do przebrnięcia klimat. Oczywiście, to nie znaczy, że komuś innemu nie może się spodobać. Każdy sam musi wyrobić sobie o niej swoją opinię.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz