Jak myślisz, czy tylko dzieci mogą czytać bajki? Czy dorośli też powinni się z nimi zapoznawać? Masz na ten temat swoje zdanie?
Sama lubię niekiedy sięgnąć po jakąś bajkę od czasu do czasu. Tym bardziej z przyjemnością objęłam patronatem „(Nie)zwykłą córkę” Jolanty Bartoś. To druga bajka w dorobku autorki i coś mi się wydaje, że na pewno nie ostatnia.
Zanim powiem ci kilka słów o fabule, chciałabym, abyś zerknęła na okładkę. Piękna, prawda? Kiedy na nią patrzę, widzę radosną, szczęśliwą dziewczynkę ze swoją maskotką. Taką zadowoloną, w otoczeniu przyrody. Ona sprawia, że uśmiech sam wychodzi na moją twarz. Ta dziewczynka to wnuczka autorki. Uważam, że Jolanta Bartoś miała bardzo oryginalny pomysł. Okładka to jeszcze nie wszystko, kiedy otworzysz książeczkę, znajdziesz w niej obrazki, które twoje dziecko będzie mogło pokolorować podczas wspólnego czytania lub kiedy skończycie już czytać. Ilustracje w bajeczce również są autorstwa autorki.
Piękna okładka, ilustracje do pokolorowania, a jaka jest treść? Czy bajeczka jest wartościowa dla malucha?
Był sobie król, była sobie królowa... ale nie, nie, nie będzie sielsko... Para królewska żyła sobie szczęśliwie przez kilka lat, aż ich spokój zakłócił brak dziecka. Wyczekiwali na nie z niecierpliwością, ale los im nie sprzyjał. Dlatego wzięli sprawę w swoje ręce i zdecydowali się na adopcję. Po kilku miesiącach się im udało. Od tego momentu są taką zwykłą/niezwykłą rodziną. I pewnie myślicie, że odtąd ich życie było idealne. Owszem byli bardzo szczęśliwi, ale wydarzyło się coś strasznego... ich córeczka pewnego dnia znika. Jesteś ciekawa dlaczego? To przeczytaj.
Książeczkę przeczytałam bardzo szybko. Jest ciekawa, ciepła i terapeutyczna. Temat w niej poruszony jest bardzo trudny. Pewnie wiele rodzin zastanawia się, jaką podjąć decyzję, jeśli ich dziecko jest adoptowane. Jedni rozmawiają o tym z dzieckiem, inni ukrywają. Co jest najlepsze dla dziecka? Myślę, że prawda.
Bajka Jolanty Bartoś może w tym bardzo pomóc. Autorka poprzez postacie zwierzęce przybliża i tłumaczy w prosty sposób trudny temat adopcji. Nie każdy może mieć dzieci, ale też nie każdy chce być rodzicem. Różne scenariusze pisze nam życie. (Nie)zwykła córka ukazuje, że rodzic adopcyjny bardzo kocha swoje dziecko, mimo że nie jest tym biologicznym. Dziecko jest całym światem, chce dla niego jak najlepiej. Pragnie być przy nim w każdej jego chwili życia. Dzięki tej bajce dzieci mają szansę zrozumieć, czym jest adopcja, dlaczego do niej w ogóle dochodzi. Książeczka jest drogowskazem, jak mądrze rozmawiać, jak przedstawić ten temat naszym pociechom.
Polecam ci tę bajeczkę. Przeczytaj, porozmawiaj, pokoloruj. Niech ona skłoni cię do własnych refleksji.
Za możliwość przeczytania, objęcia patronatem medialnym i zrecenzowania dziękuję Autorce i Wydawnictwu