Tytuł: "Niepokorna"
Autor: Jolanta Bartoś
Wydawnictwo Literackie Białe Pióro
Rok wydania: 2016
Stron: 198
Opis:
Anna to piękna pani mecenas, której życie nie szczędziło goryczy. Osierocona w wypadku samochodowym, trafia pod opiekę wujostwa. Molestowana, musi szybko dorosnąć, by móc wyrwać się z toksycznej rodziny. Nad jej życiem ktoś jednak czuwa. Oschły i zasadniczy mecenas Tomasz, przyjaciel zmarłego ojca, sprawia, że Anna kończy studia prawnicze, po których może podjąć pracę w jego kancelarii. Wydawałoby się, że oprócz męża u boku nie potrzeba jej wiele do szczęścia. Na ślubie przyjaciół Anna poznaje przystojnego i tajemniczego Kacpra. Ujęta jego czułością zakochuje się.
Pewnego dnia otrzymuje tajemniczą kopertę ze zdjęciami. Ktoś ją śledzi. Tylko po co?
Pewnego dnia otrzymuje tajemniczą kopertę ze zdjęciami. Ktoś ją śledzi. Tylko po co?
Moje wrażenia:
Pewnie jak już sami zauważyliście, na moim blogu dominują recenzje książek naszych polskich autorek i autorów. Niektórych znam już bardzo dobrze, ich twórczość jest mi bardzo bliska, a po ich książki mogę sięgać w ciemno. Są jednak i tacy, o których nie słyszałam i nic ich nie czytałam. Właśnie ostatnio przez przypadek, odkryłam panią Jolantę.
Pani Jolanta Bartoś urodziła się 29 sierpnia 1969 r. w Jarocinie, przez większość lat mieszkanka Krotoszyna, obecnie związana z Lesznem. Absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego, Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, gdzie uzyskała tytuł magistra PR. Artystyczna dusza wyczulona na piękno. Przygodę z literaturą rozpoczęły bajki opowiadane młodszemu bratu, potem liczne historie pisane do szuflady. Znajdzie się w nich niejeden wątek sensacyjny i kryminalny. Obecnie publikuje na łamach portalu glosleszna.pl (źródło: okładka książki "Niepokorna")
Swoją przygodę z twórczością autorki rozpoczęłam od jej debiutu – książki pt. "Niepokorna". Jakie wywarła na mnie wrażenie? Zaraz Wam powiem...
Główna bohaterka Anna jest piękną młodą kobietą, którą życie nie szczędziło. We wczesnym dzieciństwie straciła rodziców w wypadku samochodowym. Sama trafiła pod opiekę wujostwa, gdzie była molestowana i źle traktowana. Musiała szybko dorosnąć, aby wyrwać się z tej toksycznej rodziny. Ukończyła studia prawnicze, została panią mecenas. Pracuje w kancelarii wuja Tomasza, adwokata i przyjaciela jej zmarłego ojca. Spędza tam większość swego czasu. Czy praca daje jej spełnienie? Ania często czuje się osamotniona, pragnie być kochana, założyć rodzinę i poczuć się w końcu bezpiecznie. Myśli o tym coraz więcej, gdyż zbliża się ślub jej przyjaciółki Kasi, a ona nie ma z kim pójść na niego. Pewnego dnia razem z Kasią i jej narzeczonym udaje się do pubu, gdzie poznaje Kacpra. Od tej chwili jej życie się zmienia. Anna zakochuje się w nim. Czy ta miłość będzie wieczna? Kim tak naprawdę jest Kacper? Kto przysyła jej tajemnicze koperty ze zdjęciami? Jaką rolę odegra w tym wszystkim wuj Tomasz? A to tylko część pytań, dotyczących fabuły.
Książkę przeczytałam w jeden wieczór, wystarczyły mi trzy godzinki i już wszystkie pytania znalazły swoją odpowiedź. Przez cały czas mam w głowie obraz Anny, kobiety doświadczonej przez los. To, co spotkało Annę, równie dobrze mogłoby spotkać każdego z nas. Autorka ukazała nam bardzo wiarygodną fabułę, która wciąga od pierwszych stron wartką akcją i żywymi dialogami. Nie ma tutaj, żadnych zbędnych opisów. Fabuła porusza ważne problemy: ból po stracie rodziców i brata, przemoc, molestowanie seksualne, gwałty, zastraszenie i handel kobietami. Tak, tak ... dobrze widzicie. Sytuacje opisane w książce mogłyby wydarzyć się w życiu każdej z nas. Mówi się, że miłość jest ślepa, coś w tym jest. Zakochana kobieta nie dostrzega wielu rzeczy. Podobnie było z Anną, nie zauważyła wielu elementów, miłość przysłoniła jej początkowo wszystko. Wierzyła we wszystko, co mówił jej Kacper, nic nie wzbudzało jej podejrzeń. Trochę mnie jej postawa dziwiła, pani mecenas powinna być ostrożniejsza, w końcu sama prowadziła i widziała wiele spraw. W tym wypadku jednak nie dostrzegła nic. Kacper potrafił ją dobrze zmanipulować. Dużym plusem jest to, iż kiedy wszystko wyszło na jaw, Anna potrafiła spojrzeć prawdzie w oczy. Bardzo ją polubiłam. Współczułam jej, że los tak ciężko ją doświadczył, że musiała się zmagać ciągle z życiem. Kibicowałam jej i wierzyłam, że w jej życiu mimo wszystko pojawią się piękne chwile. Czy tak się stało? Musicie się sami przekonać. Za to Kacpra nie cierpiałam, jak dla mnie był takim oślizgłym typem, którego lepiej unikać. Prawda jest jednak taka, że takich Kacprów niestety możemy w dzisiejszych czasach spotkać na swej drodze. Na uwagę w książce zasługuje również pan Antoni i Karol. Kim oni byli? Musicie przeczytać sami.
Jak więc widzicie "Niepokorna" to książka z ciekawą fabułą, napisana niesamowicie lekkim piórem z dobrze wykreowanymi bohaterami. Nic tylko wziąć ją w rękę i samemu oddać się lekturze.
Podsumowując, książka ta łączy w sobie wątki miłosne, psychologiczne i kryminalne. "Niepokorna" ukazuje nam maski, jakie potrafią założyć ludzie, przestrzega nas przed manipulacją innych, nie każe we wszystko wierzyć i bezgranicznie ufać. Skłania do refleksji i wyciągnięcia z niej wniosków. Uświadamia kobietom jakie niebezpieczeństwa na nie czyhają. Naprawdę warto ją przeczytać. Szczerze Wam polecam!
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Autorce.
Książka bierze udział w wydarzeniu:
Czytam, bo polskie, Dziecięce poczytania, Olimpiada czytelnicza