Kochani na dzisiejsze "Ploteczki u cioteczki" zaprosiłam do rozmowy Jolantę Bartoś. Autorkę kryminałów i thrillerów, które od pierwszej do ostatniej strony trzymają czytelnika w napięciu i dostarczają wielu emocji. Jolanta zadebiutowała powieścią pt. „Niepokorna”. W swoim dorobku literackim ma mnóstwo książek m.in. „Jad”; „80 gramów”; „Stalker”... Autorka ma również artystyczną duszę, tworzy piękne rękodzieło.
Dziś poznacie ją jednak z całkiem innej strony.
Zapraszam na kawę i ploteczki, które Autorka zechciała mi zdradzić.
1. Największa wpadka kulinarna?
Przypuszczam, że za wpadkę rozumiemy przesolone danie, gdy na kolację zapraszamy ważnych gości? Nie, nie miałam takiej wpadki. Owszem, kiedyś „udało” mi się spalić ziemniaki, tak, że cały dom śmierdział od spalenizny, ale wtedy szybko gotowałam od nowa, myśląc, że nikt nie zauważy smrodu, który osiadł wszędzie i za nic nie dało się tego wywietrzyć. Wystawienie garnka za okno też nic nie dało ;)
Ostatnio popsułam obiad, bo mój ukochany dbając, żebym się nie przemęczała w kuchni, kupił sos burrito w słoiku. Wystarczyło dodać do podsmażonego mięsa i podać z ryżem. No i to była katastrofa! Sos okazał się niejadalny, jakby ktoś przyprawił go samym octem. Niestety na obiad został tylko ryż.
2. Jaki deser lubisz i dlaczego?
Ciężko mi wybrać jeden, bo jestem łasuchem. Uwielbiam dużo rzeczy, więc szybko stworzę taki deser dla Ciebie.
Lody o smaku śmietankowym, czekoladowym, waniliowym i pistacjowym z dużą ilością bitej śmietany, sosem o smaku adwokat, posypany orzeszkami, rodzynkami i daktylami. Do tego wszystkiego rurka waflowa, biszkopcik lekko zanurzony w alkoholu, a na wierzchu oczywiście wisienka oblana czekoladą.
Wciąż chcesz wiedzieć – dlaczego?
3. Kim chciałaś być, gdy miałaś 8-10 lat?
Chciałam pisać. Od zawsze chciałam pisać! To jest marzenie – NAJWIĘKSZE MARZENIE mojego życia.
Jako dziecko, zanim poszłam do szkoły, miałam epizod, że chciałam być Śpiącą Królewną, albo Kopciuszkiem (pod warunkiem, że książę pojawiłby się szybko w moim życiu i nie musiałabym spać stu lat, lub szorować garów w popiele). Ale potem pojawił się na świecie mój braciszek i mogłam wymyślać dla niego bajki. Wtedy już wiedziałam, że będę pisać...
4. Czy jest coś, co lubisz kupować? (mimo, że masz tego wiele?)
Sukienki. Ostatnio mało ich kupuję. W ubiegłym roku nie kupiłam żadnej, w tym roku tylko dwie, ale uwielbiam suknie. Na różne okazje, w różnych kolorach (przeważnie kobaltowym), w piękne kwieciste wzory lub gładkie... Uwielbiam sukienki i nie pytaj ile mam ich w szafie, bo odpowiem krótko, że dużo, ale jeszcze trochę się zmieści :)
5. Czy masz jakieś swoje codzienne rytuały?
Nie będę oryginalna. Lubię dzień zacząć od kawy, choć ostatnio zaczynam od spaceru wokół bloku, ale to żaden rytuał, tylko dobrowolny przymus. Uwielbiam ciszę w domu, zwłaszcza wieczorem, gdy zanurzam się w życie moich bohaterów. Gaszę światło, pali się tylko lampka na moim biurku, gorąca herbata (miętowa), kocyk i mogę pisać, dopóki nie padnę.
6. Gdybyś mogła na jeden dzień przenieść się w dowolne miejsce, gdzie trafimy?
Ostatnio marzy mi się taki dom, pełen książek i różności do rękodzieła, gdzie mogę robić, co tylko dusza zapragnie. Wygodne kanapy, aromatyczna kawa, pełne kosze różności rękodzielniczych i goście, którym mogę opowiedzieć o swoich pasjach i powieściach... Kolejne marzenie do spełnienia ;)
7. Co Cię najbardziej denerwuje?
Oprócz polityki? Chyba nic, bo ogrom głupoty, nienawiści i manipulanctwa, cwaniarstwa został przekroczony w takiej skali, że trudno to ogarnąć...
8. Co byś zrobiła, jako pierwsze po obudzeniu się w ciele mężczyzny?
Haha! Pewnie to co zwykle, czyli poszłabym do łazienki. Dopiero potem, to byłby szok! Wolę nawet nie myśleć!
Jolu dziękuję za poświęcony czas i naszą rozmowę. Chętnie skosztuję tego deseru, który dla mnie zrobisz :)
Jolantę Bartoś możecie znaleźć tutaj:
https://www.facebook.com/Bartos.Jolanta
https://www.facebook.com/groups/306235773290535
https://www.facebook.com/arabeska.bizuteria.z.koralikow
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz