poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Marta W. Staniszewska – "I obiecuję ci miłość..."



Tytuł: "I obiecuję ci miłość"
Autor: Marta W. Staniszewska
Wydawnictwo: Psychoskok
Rok wydania: 2016
Stron: 288



OPIS:



Marta W. Staniszewska to autorka dwóch powieści erotycznych "Nigdy Cię nie zapomniałam" i "Nigdy nie pozwolę Ci odejść". Po raz kolejny zostajemy w klimacie obyczajowo – erotycznym. I obiecuję ci miłość...  to niezwykle zmysłowa, szalenie romantyczna i głęboko fascynując książka. 

Wincent stawia dane słowo ponad własne życie i szczęście, jednak los zmusił go do zweryfikowania priorytetów. nauczył go ponadto, aby dwa razy przemyślał, komu i jaką obietnicę składa, bo może okazać się, że wszystkich nie będzie w stanie dotrzymywać... Zwłaszcza jeśli w grę wchodzi szczęście jedynej dziewczyny na świecie, na której mu naprawdę zależało. Czy Bella kiedykolwiek zaufa Wincentowi ponownie, po tym jak ją porzucił bez słowa wyjaśnienia? Czy przeznaczenie da im szansę naprawić błędy przeszłości? I co na to mąż Belli?




MOJE WRAŻENIA:


Z tego, co się zdążyłam zorientować to już trzecia książka autorki. Niestety nie miałam przyjemności przeczytać dwóch poprzednich powieści. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Marty. Wcale nie będę ukrywać, że to okładka przyciągnęła mój wzrok, zachęciła mnie do sięgnięcia po nią. Sama powieść liczy niecałe trzysta stron, ale dzieje się na nich całkiem wiele. Co? O czym ona jest? Jest to kobieca, troszkę erotyczna powieść o poszukiwaniu miłości i obietnicach, które nie zawsze są do spełnienia.

Główną bohaterką jest Izabella Colombe-Dębska. Ma 26 lat i jest przykładną żoną. W sumie niczego jej nie brakuje, mieszka w pięknym domu, pracuje w wydawnictwie, ma bogatego męża. Wydawać by się mogło, że wiedzie szczęśliwe życie. Czy aby na pewno? Jej życie przypomina mi zamknięcie w złotej klatce, ale cóż... Bella ma nadzieję, że jej mąż się zmieni. Poza tym została tak wychowana, iż  instytucję małżeństwa traktuje bardzo poważnie. Nie wyobraża sobie, że mogłaby odejść od męża i się z nim rozwieść. Czy w tych poglądach będzie stała? Czy może jednak zmieni zdanie? Jej mąż Tomasz to człowiek, który nie wzbudza sympatii. Jest arogancki i agresywny. To prawdziwy tyran, który decyduje za Belle, co ma robić, gdzie wychodzić, a nawet jak się ubierać. Jej pracę w wydawnictwie nie traktuje poważnie. Podporządkował sobie całkowicie małżonkę, jest jej "panem i władcą". Tymczasem sam pozwala sobie na wiele. Czy jego grzeszki ujrzą światło dzienne? Przekonacie się sami.

Pewnego dnia w ich życie ponownie wkracza Wincent. Kim on jest? Przyjacielem Tomka i dawną niespełnioną obietnicą Izabelli. Co ich łączy? Co się wydarzy? Musicie przeczytać sami... Więcej fabuły już nie zdradzę.

"I obiecuję ci miłość..." to lekka powieść, którą czyta się szybko i przyjemnie. Wystarczył mi jeden dzień i już byłam po lekturze. Fabuła książki wciąga na tyle, że nawet nie wiadomo kiedy pojawia się ostatnia strona. Napisana została przyjemnym i barwnym językiem, bardzo łatwo można sobie wyobrazić czytane sceny. Dodatkowym elementem, który mi się spodobał, były wtrącenia w wypowiedzi zwrotów francuskich, które wypowiada przyjaciółka Belli – Magda. Powieść dostarczyła mi mnóstwo emocji, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. W miarę czytania poznawałam losy naszych bohaterów, ich życie codzienne, ich pragnienia i marzenia. Obserwowałam, jak Tomasz niszczy życie Izabelli, jak jego pewność siebie prowadzi go do zguby. W ich małżeństwie tak naprawdę nie było miłości. Równocześnie widziałam rodzące się nowe uczucie. Poznałam tajemnice z przeszłości, ból, zdradę, niedotrzymane obietnice, ale tez nadzieję, że jeszcze wszystko jest możliwe.

Wspomniałam też na początku, iż jest to powieść erotyczna. Czytelnik znajdzie w niej relacje ze zbliżeń fizycznych. Nie ma w nich jednak żadnych wulgaryzmów, jest namiętność i wzajemne przyciąganie. Sceny te zostały opisane ze smakiem i raczej nie będą nikogo szokować.

Jeszcze kilka słów o bohaterach. według mnie są dobrze wykreowani i wyraziści. Mają swoje wady i zalety, są naturalni i chyba dzięki temu nam bliscy. Można ich lubić lub znienawidzić. Osobiście denerwował mnie Tomasz, jego postępowanie i arogancja. Jego pewność siebie doprowadzała mnie do szału. Z kolei Izabella wzbudziła we mnie z jednej strony litość i współczucie, z drugiej strony dziwiłam się, że godzi się na takie traktowanie przez męża. Nigdy nie zrozumiem kobiet, które trwają w takich związkach i liczą, że ta druga połowa nagle cudownie się zmieni. Również na uwagę zasługują też postacie drugoplanowe, które wiele wnoszą do powieści swą obecnością.

Podsumowując, powieść wciąga treścią od pierwszych stron, dostarcza emocji i pokazuje, że miłość ma wielką moc. Potrafi pokonać przeciwności i wszystkie trudności. Jednocześnie poznacie sekrety z przeszłości, które wiele wyjaśniają. Myślę, że warto się z nią zapoznać, Przeczytajcie sami.




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Psychoskok






Książka bierze udział w wyzwaniu czytelniczym:
Olimpiada czytelnicza; Czytam, bo polskie

1 komentarz: