niedziela, 16 lutego 2025

Jolanta Bartoś – „Dowód zbrodni” [PATRONAT MEDIALNY/RECENZJA]

 



Autor: Jolanta Bartoś

Tytuł: „Dowód zbrodni”

Wydawnictwo Literackie Białe Pióro

Rok wydania: 2024

Liczba stron: 264


Znasz już mnie? Zaglądasz tutaj od czasu do czasu? Jeśli tak, to cieszę się bardzo, a jeśli zajrzałaś pierwszy raz, to zostań na dłużej. Poznaj razem ze mną wiele powieści. Jedną z nich miałam okazję objąć swoim patronatem medialnym. Przed tobą powieść Jolanty Bartoś – „Dowód zbrodni”.  O czym myślisz, patrząc na okładkę i tytuł? Mnie okładka bardzo się spodobała. Przyciąga wzrok i daje do myślenia. Czy ten nóż na niej będzie tym dowodem zbrodni? W ogóle, co to za zbrodnia? Co się wydarzyło na kartach powieści? Chcesz się dowiedzieć? Odkryję ci rąbek tajemnicy.

Pewnego dnia na komisariat policji w Krotoszynie wpływa zgłoszenie o możliwości popełnienia morderstwa. Zaginęła kobieta. Co prawda nie ma jej dopiero od kilku godzin, ale wywołuje to niepokój wśród jej znajomych. Dzwoniący mężczyzna chce zachować dyskrecję, gdyż z zaginioną łączył go romans. Był jej kochankiem. Zgłoszenie wywołuje zaniepokojenie, wydaje się policjantom podejrzane, dlatego postanawiają je sprawdzić. Od tego momentu można powiedzieć, że machina ruszyła. Kim była zaginiona? Co się z nią stało? Gdzie się podziała, czy naprawdę wyjechała? Czy może nie ma jej już wśród żywych? Gdzie jesteś Łucjo? 

Jesteś ciekawa, co było dalej? Koniecznie przeczytaj. A jeśli jeszcze jest to dla ciebie za mała zachęta, czytaj moje słowa dalej.

Powieść wciągnęła mnie od pierwszych słów, od tajemniczego, pełnego niejasności telefonu, aż do ostatniej strony. Tej książki nie można odłożyć nawet na chwilę, bo ciekawość jest silniejsza. Dodatkowo autorka manipuluje czytelnikiem przez całą powieść. Kluczy, przedstawia mnóstwo tropów. Kiedy myślisz, że już wiesz, okazuje się, że wcale a wcale nic nie wiesz. Ja od początku stawiałam na jedną osobę, typowałam ją na winną tej zbrodni, lecz ciągle byłam niepewna, czy moje myśli biegną dobrym tropem. Mąż, kochanek, a może ktoś inny? Kto zabił? Kiedy i jak dokonał tego morderstwa?Gdzie są dowody zbrodni? Pełno poszlak, a najważniejszych wskazówek brak... Jak potoczy się to śledztwo?

Z przyjemnością towarzyszyłam Oszubskiemu i Majewskiemu w policyjnym dochodzeniu. To było ciekawe doświadczenie. Zajrzałam w każdy kąt, rozmyślałam, składałam wszystko do kupy, niczym puzzle. Odkryłam ciemną stronę człowieczeństwa i muszę się zgodzić z tym zdaniem, że:

„Najgorszym potworem jest bestia ukryta w ludzkiej skórze”

Taka bestia jest zdolna do wszystkiego. Posunie się do każdego kroku... Byłam w małym szoku, bo takiego zwrotu akcji w pewnym momencie się nie spodziewałam. Dla mnie było to nie do pomyślenia. Niektórzy jednak nie mają skrupułów. Walczą do końca... Czy morderca pozostanie bezkarny? Czy ta zbrodnia jest doskonała? Nie, nie ma zbrodni doskonałych. Znajdą się dowody... Zbyt wielka pewność siebie również potrafi zgubić. Nigdy nie można być niczego i nikogo pewnym.

Dodatkowym, intrygującym elementem są osobiste przeżycia policjanta Oszubskiego, które poznajemy w trakcie śledztwa. Traumatyczne zdarzenia z jego życia wypływają podczas rozmów z Dorotką – córką Łucji i jej rodziną. Czy emocje, które mu towarzyszą, nie zaważą na śledztwie?  Nie powiem ci tego.

Nie sposób też wspomnieć o bohaterach, którzy zostali wspaniale wykreowani. Bardzo bliska stała mi się Dorotka, która mimo tego, czego doświadczyła, ma w sobie wiele odwagi i mądrości, mimo młodego wieku. A nie wiem, czy znasz pewną ciekawostkę? Autorka często w swych powieściach nadaje bohaterom imiona i nazwiska swoich czytelników. W tej powieści również znalazłam znajome „twarze”.

Wartka akcja, morderstwo niemal doskonałe, wspaniale wykreowani bohaterowie  sprawiają, że otrzymujemy wspaniałą lekturę. Przy tej powieści na pewno nie będziesz się nudzić.

Polecam powieść twojej uwadze, przeczytaj koniecznie.


Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania dziękuję autorce Jolancie Bartoś oraz



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz