niedziela, 25 marca 2018

Agata Haidi – "Służąca"



Tytuł: "Służąca"
Autor: Agata Haidi
Wydawnictwo: Psychoskok
Rok wydania: 2016 
Stron: 157



OPIS:


Poruszająca historia napisana w formie pamiętnika. Jest oparta na faktach. Fabułę nakreśliło tu samo życie, a na główną bohaterkę wybrało właśnie autorkę. Opisuje jej losy od dnia ślubu z mężem, tyranem. To budzący emocje obraz walki o siebie i swoją godność. Tytuł nawiązuje do pracy podjętej prze nękaną kobietę, która aby zarobić na siebie i dzieci, postanawia zostać służącą. Pracuje w domach w Warszawie i okolicach. Każdy dom to inna historia. Co się działo w każdym z nich? Jak ciężka jest praca pomocy domowej? Jak znieść towarzyszące jej upokorzenia?
"Służąca" to książka o brutalności, poniżeniu, ciężkiej pracy, ale także o wychodzeniu na prostą. Składają się na to, między innymi, rozprawy sądowe z byłym mężem, trwające aż siedem lat. Szerokie retrospekcje: powrót do dzieciństwa, domu rodzinnego i życia na wsi pięćdziesiąt lat temu są dopełnieniem obrazu życia autorki i tworzą tym samym jej bogaty portret psychologiczny.




MOJE WRAŻENIA:


Kiedy zobaczyłam po raz pierwszy książkę, wiedziałam, że muszę ją koniecznie przeczytać. Jej opis wręcz mnie do tego zachęcał, a okładka potęgowała to uczucie. W głowie miałam jedną myśl "to będzie dobra książka". 

Tymczasem powieść przeczytałam już jakiś czas temu. Trochę to trwało, zanim w końcu zabrałam się za napisanie recenzji. Musiałam się zastanowić, jak przedstawić to, na co w niej natrafiłam. Czy wywarła na mnie wrażenie? Czy spełniła pokładane w niej nadzieje? Cóż, o tym przekonacie się za chwilę.

Każdy z Was pewnie wie, na czym polega przemoc domowa, że są jej różne odmiany. Spotykamy się z nią w życiu codziennym, niekoniecznie oczywiście we własnym. Gdzieś słyszymy, że ktoś wyrządził komuś krzywdę fizyczną czy psychiczną. Widzimy kobiety, które w tym trwają, liczą że mąż się zmieni. Znoszą wszystkie ciosy, jakie na nie spadają. Osobiście tego nie rozumiem, ale cóż nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Ofiary tych czynów też same nie chcą o tym mówić. Agata Haidi odważyła się o tym napisać.

Książka jest formą pamiętnika, opartą na faktach, a główną bohaterką jest sama autorka. Akcja książki rozpoczyna się 19 kwietnia 1980 roku i trwa do 3 czerwca 2014 roku. Podzieliłabym ją na dwa etapy: przed rozwodem i po rozwodzie. Pierwszy etap zaczyna się już w dzień ślubu naszej bohaterki, kiedy to mąż powoli zaczyna pokazywać swoje prawdziwe oblicze. Z każdym dniem ich dalszego współżycia jest tylko coraz gorzej. Mąż czuje się panem i władcą, wybudował piękny dom na ziemi, którą odebrał rodzicom żony. Pokazał, dzięki temu, że stać go na wystawne życie. Jednak życie ponad stan szybko doprowadza go do kłopotów finansowych. Wszystkie swoje niepowodzenia odreagowuje na żonie i dzieciach. Nasza bohaterka próbuje ratować swoje małżeństwo, lecz z marnymi skutkami. Przemoc, wyzwiska, znęcanie się psychiczne męża powoduje, że w ich domu jest coraz gorzej. Często dochodzi do awantur, wzywania policji. Odwracają się od niej przyjaciele i rodzina. Bohaterka w końcu otrzymuje rozwód, ale jakim kosztem, wie tylko ona sama. To jednak nie koniec jej ciężkiego życia. Uwolniła się co prawda od tyrana, ale aby mieć co jeść i z czego się utrzymać rozpoczyna pracę jako służąca. Praca pomocy domowej wcale nie jest łatwa i przyjemna. Nigdy nie wiadomo, do jakiego domu się trafi, jakie będą mieć wymagania. Na co natrafiała nasza bohaterka? Czy traktowano ją dobrze? O tym musicie przeczytać sami.

"Służąca" to książka, która porusza wiele problemów społecznych, zaczynając do alkoholizmu, poprzez przemoc fizyczną, psychiczną, wręcz zaszczucie drugiej osoby. Przykro czytać, że ktoś może drugiej osobie zgotować taki los. Współczułam naszej bohaterce, bo mimo tego cierpienia się nie poddawała. Jednocześnie trochę mnie drażniło jej postępowanie wobec męża, ale ponieważ sama nigdy nie byłam w takiej sytuacji, nie mogę tego krytykować zbyt mocno. Mimo wszystko, czytając zastanawiałam się, czemu nasza bohaterka się na to godziła? Czemu w pewnym momencie nie uwolniła się szybciej od niego? To były jednak jej decyzje i tylko ona zna odpowiedzi na te pytania. 

Z drugiej strony, czegoś mi w tej książce zabrakło – emocji. Czytając, nie odczuwałam, aż tak bardzo tego, co przeżywała autorka. Wydarzenia te zostały opisane prostym stylem, trochę chaotycznie. Zabrakło mi jakiś głębszych monologów samej bohaterki. Może i odczuć bohaterów drugoplanowych – dzieci. Można ją było bardziej rozbudować. Chyba że taki był zamysł autorki na tę książkę. Może zbyt szybko przelała swe słowa na papier? Nie mnie jednak to oceniać.


Podsumowując, książkę czytało się bardzo szybko, bez większych emocji. Sięgając po nią, liczyłam na dużo więcej, jednak tego nie otrzymałam. Czy polecam? Każdy z nas lubi co innego, to że mi nie bardzo przypadła do gustu, nie znaczy wcale, że i Wam się nie spodoba. W tym wypadku każdy powinien wyrobić sobie własną opinię.








Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Psychoskok






Książka bierze udział w wyzwaniu czytelniczym:
Olimpiada czytelnicza, Czytam, bo polskie.

2 komentarze:

  1. Okładka jest bardzo intrygująca... Mimo takiej recenzji, jestem ciekawa. :)

    Pozdrawiam!
    Czytanie Naszym Życiem

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że zabrakło emocji, ale myślę, że dam tej książce szansę, bo lubię takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń